Dla odmiany zaprezentuję swoja budżetową kuchnię, którą dziś prawie skończyłem (brakuje okapu).
Co prawda nie wygląda tak jak te wszystkie po 10-20 tys. zł, ale swoją funkcje spełnia. Koszt (bez AGD) - 2 tys. zł.
Postanowiłem łazienkę na górze wykończyć sam. Nigdy tego nie robiłem, ale podjąłem wyzwanie. Bez fajerwerków - prosto i skromnie. Mam nadzieję, że efekt końcowy nie zaszokuje tandetą ;)
Narożniki zewnętrzne wykańczam aluminiowymi listwami...Wiem, wiem - niemodne - w dzisiejszych czasach szlifuje sie płytki pod kątem 45 stopni, jednak z braku narzędzi na tego typu zabegi, mając do dyspozycji już mocno przepracowana szlifierkę z marketu, zastosowałem "brzydkie" listwy.
Wszystko idzie bardzo powoli, ale małymi kroczkami do przodu. Postanowiłem zabawic się w układanie podłogi na piętrze. I kolana bolą bynajmniej nie od modlitw...
Udało się wreszcie podłączyć kotłownię. Kocioł jeszcze nie odpalony, ale stanie się to niebawem i mamy nadzieję, że nie będzie komplikacji.